ehehe, zdjęcie z Warszawy, 24.06.09
dwa lata temu bardziej mi się podobało pod względem muzycznym, ale wczorajszy koncert jednak zajmuje pierwsze miejsce w moim sercu dzięki osobom, z którymi pojechałam i z którymi spędziłam czas przed, na i po koncercie.
Sou, dziękuję, że miałam okazję macać cię na koncercie po tych twoich kościstych plecach. XD
I dziękuję osobom, które mnie wachlowały, kiedy stałam w tym najgorszym tłumie pod sceną. <3
i w ogóle.. i w ogóle, kurwa, podobało mi się, no.
Spałam dziś 5 godzin, ale nie jestem zmęczona. mam sztywny kark, siniaka na tyłku i chrypkę i zajebiście dobry humor.
Kocham was. <3