Leżę zakopana w kołdrze, nie mam ochoty wyciągnąć z pod niej chociażby nosa...
Jeśli wiem, że coś mnie rani od środka to dlaczego wciąż to sobie robię? Przecież nie jestem masochistką. Poszłam do przodu, chociaż było momentami ciężko, a teraz znowu postawiłam kilkanaście kroków w tył.
Dzisiaj wiem, że wcale nie najgorszym jest zawieść drugą osobę, ale najgorzej jest zawodzić samą siebie.