hm. to takie śmieszne kiedy moje czyny się powtarzają..
bede biec przez życie z uśmiechem na twarzy i nikt nie zauwarzy że moje wnętrzności zlewają się z bólu w jedną wielką całość..
życie jest śmiesznie dziwne. jednego dnia jest wszystko dobrze układa się w piękną wielką całość jak posąg wielki a już na zajutrz są gruzy i kurz.
eh. trzeba żyć dalej i uczyć się na nauczkach od losu..
najwidoczniej los tak chce abym tak żyła..
życie to dar od Boga i ten " mały podarunek" trzeba szanować..
nie poddam się.. bede walczyć o swoje..
bedę żyć!!
święta jakoś szybko zleciały.. nie odpoczęłam..;/;/ zaraz sylwek. spędzam go w domu. to sie okaże czy będzie ciekawie czy też nie.
bedzie znowu szkona i ranne wstawanie< nie bede miała z tym żadnych problemów bo przez te święta budziłam sie z samego rana nawet bez buzika i nie mogłam spać> i nauka
za 120 dni matura.
w końcu trzeba zasisnąć zęby i przebrnąć przez ten egzamin życia.
Moniko lepiej się czuję. napieram sił. przepraszam że nie pagadałyśmy przez te święta mam nadzieje że nie bedziesz na mnie zła. < zapewne sama wiesz jak to jest w święta;)> przez te święta dopiero dziś weszłam na kompa.;)
przepraszam że nie złożyłam życzeń świątecznych;/
zrobie to teraz;)
Wesołych świąt..
bez żadnych wykrętów złożę życzenia noworoczne;)
W Nowym Roku życzę Wam:
12 miesięcy zdrowia, 53 tygodni szczęścia, 8760 godzin miłości, 526600 minut pogody ducha i 31536000 sekund wspaniałej zabawy !
miłej zabawy sylwestrowej;)
pa<33