photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 SIERPNIA 2013

Cicha Woda cz.18

Odwróciłam wzrok. Nie chciałam na niego patrzeć. Nie chciałam go słuchać, jego tłumaczeń. Jeżeli potrzebował pieniędzy na operację babci mógł ze mną o tym porozmawiać . Może moi rodzice mogli by mu pomóc. Jednak oni obaj byli chytrzy. Chcieli po prostu pieniędzy. Nie umiałam tego zrozumieć. Dodatkowo źle się czułam . Miałam napuchniętą twarz i kaszlałam. Mogłam się tylko domyślić,że w tej szopie na pewno zalegają jakieś grzyby i dlatego tak trudno złapać oddech. Kris nie poddawał się i ponownie położył swoją dłoń na mojej. 

- Spojrz na mnie Lexi. 

Tym razem nie mogłam się powstrzymać i spojrzałam na niego. Miał minę skruszonego psa. Starałam się opanować i zachować poważną twarz jednak nie okłamujmy się - kochałam go i te wszystkie gesty , miny działały na mnie nadal. Chodźbym nie wiem jak się starała nie umiałam go nienawidzić. Owszem byłam zła nawet wściekła za to wszystko jednak uczuć tak od razu nie można zapomnieć . One tak szybko nie wygasają. 

- Mam nadzieję , że mi to kiedyś wybaczysz . Wiem, że pewnie mnie teraz masz ochotę zabić ale i tak nie znasz do końca prawdy. 

- To mi powiedz.

- Nie mogę, przepraszam Cię. 

Wstał i bez słowa wyszedł. Wieczorem przyniósł mi tylko posiłek ale nawet na mnie nie spojrzał. Z godziny na godzinę czułam się coraz gorzej. Raz było mi gorąco a raz zamarzałam. Owijałam się kocem jak tylko mogłam , wachlowałam ręką wszystko na nic. Kaszląc czułam odruchy wymiotne i krztusiłam się. Nie spałam całą noc. Lezałam zlana potem na matercu. Kiedy nadeszła ,, pora śniadania " do szopy wszedł Kris z posiłkiem. Miałam szczęscie, że został na dyżur gdyż jego brat miał coś do załatwienia w sprawie okupu. Widząc mnie taką podbiegł i przyłożył dłoń do czoła. 

- Boże ! Lexi ty masz gorączkę i to na pewno dość wysoką. Twoje czoło jest strasznie gorące. Musimy czym prędzej jechać do lekarza.

Pomimo tego, że czułam sie fatalnie odburknełam tylko.

- Jestem wasza zakładniczką więc od razu złapie was policja. A no i nie powinno cię obchodzić to bo jestem dla was tylko przynęta na kasę. 

Jednak on mnie nie słuchał. Z samochodu przyniósł swoją bluzę i czysty koc. Owinął mnie tym i na rękach zaniósł do samochodu. Byłam przekonana , że zostawi mnie tam . Poczułam ulgę , że zajął się mną. Byłam mu wdzieczna. 

 


wieczorem albo jutro ciąg dalszy 

Komentarze

opowiadaniaorazcytaty Genialne ; D
13/08/2013 18:32:21
xxmagicalstoriesxx Swietne .; *
Daj wieczorem ;D
13/08/2013 15:37:00