Obudziłam się . Nic nie pamiętałam i nie wiedziałam gdzie jestem. Byłam przerażona. Ręce i nogi miałam związane. Powoli starałam się dojść do tego co się dzieje w okół mnie. Znajdowałam się w jakimś bagażniku . Powoli przypominałam sobie wydarzenia z wczorajszego wieczoru. Do moich oczu napłynęły łzy. Kris mnie odurzył a teraz gdzieś wywozi. Wykorzystał mnie, rozkochał w sobie a teraz takie cos. Dodatkowo bałam się gdzie jestem. W tym momencie zapragnęłam być w domu , co jak co ale tam czułam się bezpieczna. Jechaliśmny jeszcze kilka minut. Nie wiedziałam dokładnie ile , gdyż nie miałam ani zegarka ani telefonu. Zatrzymaliśmy się i usłyszałam zamykanie drzwi. Stwierdziłam , że z Krisem jest ktoś jeszcze. Kroki zmierzały w stronę bagażnika - w moją stronę. Usłyszałam stłumione głosy.
- ... Na pewno dobrze robimy ? Nie chce jej krzywdzic. - To był głos Krisa. Przez moment odetchnęłam z ulgą. Miałam nadzieję, że wypuszczą mnie i dadzą spokój. Jednak po chwili usłyszałam drugi męski głos.
- To tylko kolejna zwykła suka. Jej rodzice mają w ciul hajsu . Chłopie kasa kasa !
- No tak . Dobra weźmy ją .
Otworzyli bagażnik . Na dworze zaczynało robić się jasno. Na policzkach ciągle miałam jeszcze łzy. Spojrzałam a oczy Krisa. On także patrzył na mnie. W dalszym ciągu kochałam go jednak teraz nienawidziłam dodatkowo. Wybuchłam w pewnym momencie.
- Dlaczego mi to robisz ? Dlaczego mnie rozkochałes w sobie ? Dlaczego wykorzystałes ?
Chciałam usłyszeć tłumaczenie jednak on spuścił głowę nic nie mówiąc . To dodatkowo mnie zdenerwowało. Jego współtowarzysz był wysoki i dobrze zbudowany. Miał krótkie brązowe włosy i kilku dniowy zarost. Z jego oczu biła fałszywość. Miał koszulkę bez rękawów dzięki czemu można było zauwazyć umięsnione ramiona pokryte rozmaitymi tatuażami. Kiedy bym go zobaczyła na ulicy na pewno unikała bym go jak ogień wody. Zaśmiał się ukazując zęby w tym jednego złotego.
- No Kris maleńka się w Tobie zakochała. Smutne smutne.
Kris milczał cały czas. Unikał mojego wzroku.
Nienawidziłam ich obu. Chciałam zapaśc się pod ziemię i zniknąć. Zapomieć o tym co nas łączyło. Wzięli zaciągneli mnie do opuszczonej szopy gdzie znajdował się jedynie stary materac z jedną poduszką i kocem. W rogu stała miska z kilkoma kromkami suchego chleba i kubek z wodą. Nie było tu ani jednego okna. Zostałam wepchnięta do środka a następnie zamknięta od zewnatrz. Po chwili usłyszałam silnik samochodu . Odjechali zostawiając mnie tu. Usiadłam na posłaniu a z moich oczu popłynęły łzy.
jutro ciag dalszy
mam manię na obrazki z Glee to juz 2 xd ale uwielbiam je <3
Inni zdjęcia: Marsz. ezekh114Novum. ezekh114:) milionvoicesinmysoulKomnata królowej bluebird11.. fuckit2296;) virgo123Inny świat judgafDziko rosnące hanusiekCuda Świata bluebird112025.06.28 photographymagic