no to tak, dzisiaj mam bierzmowanie, a więc juz na wstępie powiem : TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI! :)
nie wiem dlaczego, ale się stresuję, moze to minie, ale na ogół nie lubię takich uroczystości, no ale nie wazne.
wzięłam się za siebie, ale przez ostatnie 2 dni trochę sobie za bardzo pozwoliłam,jejku ogniska i takie tam.
nie potrafię się spiąć w sobie i kurczę dobrnąć do celu!
jestem beznadziejna!
po prostu ktoś musiałby nade mną stać i mnie pilnować, bo sama nie potrafię się kontrolować.
zaczęłam stosować też jakieś tam kremy z oriflame na twarz, żeby poprawić sobie trochę cerę.
mam krem, który ślicznie pachnie i jest po nim strasznie gładka cera, więc jestem z niego w pełni zadowolona.
już nie daję rady, nie mam czasu na żadne bieganie,jeżdzenie rowerem i inne tego typu rzeczy ciągle szkoła i szkoła, teraz to jest szczególnie okropnie bo oczywiście, ja inteligentna budzę się na koniec roku żEby poprawiać oceny POWODZENIA DLA MNIE!
muszę jak narazie poprawić fizyczkę i angielski, ale znając życie coś jeszcze wyjdzie w praniu.
no więc powiem jeszcze raz TRZYMAJCIE KCIUKI! :)
a jak tam u Was?