Nie ma to jak robić obiad o 22, bo chce się zjeść sałatkę z dresingiem xD
no no
ale obiadek mi smakuje, specjalnie na jutro przed pracą będzie ^^ o ile wstanę (mam 7-8h snu, by wstać, umyć się, zjeść i ogarnąć troszkę)
Statystyka popłynęła, pamięć... zobaczymy. no i globalizacja - lanie wody, oby się udało...
jeszcze nawiedzoa ziomeczka uznała, że w czwartek mieliśmy z nią zajęcia... jak według planu, który dostaliśmy, to zajęcia są dopiero od 30 kwietnia...
opłacało się zostać na logice (chociaż nic nie ogarniałam i grałam w minecrafta)
taaaaaaka zmęczona,ale koszulka kupiona, mango dla szczurasów leży i czeka na odpowiedni moment ^^ dzień udany
nawet jeśli w pracy wysłali mnie na kuchnie, było spoko bo sobie z Adą porozmawiałam ^^
wiesz coo... szkoda, że ty nie czujesz zazdrości, gdy o Nim mówię...
może pojechać na smokon huum?
Kraków?
nie wiem...
Ajjj Cath wpadnie na Dni Fantastyki <3 cuuuudownie, w końcu się zobaczę z kimś ze starszych znajomków <3 <3 <3