tę wąską czarną gumkę, którą ściąga włosy,
nocą nosi na ręce, żeby nie zginęła.
jej nocne obyczaje są zachwycające.
wyjechała. lecz wróci i niech wraca ciągle,
niech ciągle powracają jej popołudniowe obyczaje,
poranne i wieczorne.
znowu mam życie, ona mi je robi.
Świetlicki śpiewa w tym utworze także, że długo by można na ten temat. i ma rację, bo można długo, ale wszystko da się też zamknąć w takim słowie jednym. jednym tylko.