Mam chwilowo dobry humor. xD (zapewne spowodowane to dwugodzinnym siedzeniem w necie.)
dziwie się, bo aktualnie świat spada mi na głowę. Dosłownie ujmując - dach. Ale nie o tym dzisiaj ma cudowna notka.
Tak ogólnie ujmując, to nie mam nic ciekawego do przekazania, także już teraz możesz przełączyć mój profil na inny.
Jestem chora, po raz drugi w przedsionku dwóch tygodni łykam antybiotyk. Wkurwiłam się kiedy lekarz na mnie nakrzyczał. Kiedy pisze nie mam problemów z przekazaniem tego co chcę ale gdy już posługuję się mową werbalną wtedy idzie mi to chaotycznie i powiem szczerze, czasem sprawia mi to kłopot w komunikowaniu sięz innymi ludźmi. I również miałam kłopot w dogadaniu się w tym sztywniakiem(lekarzem). Pyta mi się w jakiej sprawie przychodzę to mówię, jak najszybciej jak tylko umiem byle by zająć jak najmniej czasu. A ten na mnie z ryjem że nie mam tak wszystko zlewać. i na końcu chamskie " coś jeszcze?!". Ja pierdole, niech spierdala, lekarze Domagają się podwyżek a wobec pacjenta z wrażliwą i delikatną natura obchodzą się jak z gównem.
Bo to jest to. Ludzie nie umieją w sposób liberalny mówić o swoich uczuciach, poglądach, dlatego to wyżywają się na innych, bo po prostu nie umieją już dusić w sobie tej złości, tego żalu, że nic nie mogą.. obwiniają innych za to co jest a u siebie ni kropli winy. No i tak to wygląda. Wyżyją się a i tak gówno mają hehe. I wracając do tematu.. tak samo ten lekarz. Myśli, że wszyscy są idealni. Idealni pacjenci& Tak samo banalnie brzmi jak: idealni lekarze. xD Jak mnie wkurwia ta służba zdrowia. Chociaż tak sobie myślę, że wole już żeby lekarz obchodził się ze mną jak z gównem aniżeli miałby być jakimś zbokolem.