kiedyś też pochwale się takim ciałkiem ;) dziś od rana pełno nerwów ale już się stabilizuje. wczorajszy wieczór miałam spędzić w domu ale zadzwonił kolega i tak jakoś zabrał mnie na wycieczkę wieczorną oddaloną ode mnie o jakieś 60 km w jedna stronę, czyli nad Zalew Sulekowski, jak to on powiedział " do wariatów świat należy " ;) dziś dzień regeneracji ;) jutro pójde pobiegać jak nie będzie padało ;) Miłego dnia Kruszynki ;)