Hej malutkie ;*
Mam doła. Tego pierdolonego, głupiego doła !
Dlaczego? Może dlatego, że wiem, że nie będę nigdy taka szczupła, jak chce?
A może dlatego, że w moim domu nie idzie wytrzymać?
A może dlatego, że nie mam przyjaciółki, prawdziwiej, najlepszej?
Mam przyjaciela i z tego miejsca chcę Ci podziękować po raz setny, bo wiem, że to czytasz.
Ale nie mam przyjaciółki, a dziewczyna dziewczyne zrozumie tak dogłębnie, to jest logiczne..
A może dlatego, że czuje się niepotrzebna? Dlatego że prawie wszystkim jest wszystko jedno czy jestem, czy mnie nie ma?
Zeszłam na drugi plan, albo nawet trzeci. Trzeba się z tym pogodzić? Nie wiem. Jest mi strasznie ciężko, coraz ciężej. Życie mi ciąży. Życie mnie zabija.
Przepraszam Dominik, wiem, że będziesz się martwił, ale nie musisz. Wiesz, że mi to przejdzie. Kocham Cie. ;)
Później dodam bilans.
Chociaż mam ochote pierdolić tą diete. Ale nie mogę.
Coś mi w głowie mówi : Nie możesz jeść.
Na jakiś czas ten głos zniknął, ale jest znowu.
Dziękuje Ci głosiku za to, że mi pomagasz, bo już dawno bym sobie odpuściła.
Dziękuję też Wam dziewczyny, gdyby nie Wy, byłoby ciężko ;*