nic mi się nie chce. zupełnie NIC.
tydzień temu jeden z melanży życia. ukruszony ząb. cały weekend w domu. nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam aż tak załamana. na szczęście już wszystko dobrze :)
w przyszłym tygodniu wiśnie albo borówki. trza zarobić na Wooda i oddać hajsy za dentystę. DAM RADĘ. MUSZĘ!
telefon znów mi umarł. i Felicjana też nie ma. strasznie mi go brakuje :C
DAWID WRACAJ JUUUŻ!
13 DNI!
jak to szybko zleciało!