TO WSZYSTKO JEST TAKIE POPIEPRZONE! ZAPUKALI DO DRZWI, WLEŹLI, I OD RAZU ROZSTAWILI NAS POD ŚCIANĄ. WIECIE JAK TO JEST - DOKUMENTY, OSZCZĘDNIE WYRZUCANE KOMENDY I POBRZĘKIWANIE KRÓTKOFALÓWEK. CZYSTO - PAPIERY SĄ W PORZĄDKU, WIĘC ZMIENIAJĄ TAKTYKĘ. SUGERUJĄ, ŻE WIEMY, ALE U DIABŁA! ZA CHOLERĘ NIE MAMY POJĘCIA O CZYM. PRÓBUJEMY ZGADYWAĆ, ALE TO ZDAJE SIĘ WYWOŁYWAĆ TYLKO FALĘ GNIEWU I NIE POZWALA NAM ZAPLUSOWAĆ. JEST MNIEJ PRZYJEMNIE, BO EWIDENTNIE CHCĄ WIEDZIEĆ. NIE MAMY POJĘCIA O CZYM. KLĘCZYMY NA SZKLE. MAMY SIĘ DOBRZE ZASTANOWIĆ, ALE ZA NIC NIE JESTEŚMY W STANIE ZEBRAĆ MYŚLI, BO JEDYNE CO TRAFIA DO ŚWIADOMOŚCI, TO PIEPRZONE DZIESIĄTKI OSTRYCH FRAGMENTÓW, WRZYNAJĄCE SIĘ PRZEZ SKÓRĘ I ZATAPIAJĄCE W MIĘSIE. PÓŹNIEJ JEST GORZEJ. JADĄ NA WYSZUKANYCH METODACH, KTÓRE SPRAWIAJĄ TYLE BÓLU, BY DOSTARCZYĆ NAS NA SKRAJ PRZYTOMNOŚCI, NIE WYŁĄCZAJĄC Z ZABAWY. TO NIE SKOŃCZY SIĘ DOBRZE. WŁADZA NIE JEST PRZYJACIELEM, BO NIE WIERZY W NIEWINNOŚĆ. JEST SKŁONNA ROZMAWIAĆ Z KAŻDYM TAK DŁUGO, AŻ WYKREUJE COŚ CO POZWOLI GO ZNISZCZYĆ.