spóźniony klasowy Dzień Kobiet, czyli pączki i Piccolo :D
i zamiast polskiego cała godzina spędzona na rozmowach o wixowaniu :D
dowiedziałyśmy się przede wszystkim, że jesteścy "patologiczne" (nie, czemu?),
a Ola chyba miała zamiar zacząć narzekać, że załatwili tylko Piccolo :P
znowu powołuję się na wtajemniczonych :D
ps. wixy w szkole .. co wy na to? :D