siemka : p
wczoraj nie miałam sil nic dodać. po tak wyczerpującym dniu się nie dziwię.
no więc tak : najpierw jechaliśmy takim 'autobusem', ze trzeba było drzwi trzymać żeby nie wypadły. na sciance oczywiście monisia musiała sobie pokrzyczeć, bo jakby inaczej a instruktorem był metal.. ojejka. : ) potem poszłam do kościoła i bym o mało zawału nie dostała. wieczorem z debilami na dworze. No więc jak Monisia wróciła do domu to ledwie się do łóżka zatoczyła.
Dziś dzień też niczego sobie. Rano zapieprz, bo młody urodzinki sobie wyprawiał. A potem przyjechała babcia i wujek. No i zaczęły się dzieci schodzić do młodego. Myślałam, ze nerwowo nie wytrzymam. Ile można krzyczeć się pytam ? i Patrycja z Patrykiem zostali na noc.
Tak więc dzisiejszy wieczór spędzam przed laptopem i umieram. Jutro jeszcze wyjazd do Skulska i zaliczamy Łuszczewo.
Zamiast odpoczywać to ja stale coś musze robić. no załamię się kurde. -.-
jeszcze jak mnie gościówa z wosu udupi to ja uduszę, własnymi rękoma kurde.
Dobrej nocy ; *
- znasz takie uczucie gdy serce mocniej bije, nie umiesz złapać oddechu, trzęsiesz się i nie wiesz co powiedzieć ?
- uczucie, gdy widzisz osobę, a nie możesz z nią być?
- dokładnie ...