crab-like raft

Pominę jak wyszedłem, pominę.

A więc minął rok 2009, nadszedł 2010, mamy 1 stycznia (za 8 minut 2 stycznia), a więc w miarę krótko a treściwie podsumowując.

Zajebisty rok. Podobał mi się w większości ewidentnie.

Taki rok stawania się dorosłym, wiadomo - ostatni rok kiedy mogłem mówić, że jestem jeszcze nastolatkiem.

No, mam jeszcze 2 miesiące teoretycznie, jestem nastolatkiem ! xD

Ale to nawet nie o nazewnictwo chodzi. Wiadomo, matura i wszelkie związane z nią sprawy.

Ale wy sobie nie wyobrażacie jak to jest fajnie (do tych, którzy jeszcze nie zdawali), cały ten klimat.

Szczególnie rano, przed wyjściem, kiedy tak się stresujesz, że aż sam z siebie się śmiejesz.

A wyjście z matury ze świadomością, że zrobiłeś ile mogłeś? Niesamowite.

Bo to pewnie potrzeba dystansu, trochę czasu żeby inaczej na to spojrzeć, nowych doświadczeń.

I te wakacje. Ponoć najdłuższe z całego życia. Cholera.

"Gdziem potem nie był ! Czegom nie spróbował ! "

Fajnie. I pierwsza w życiu poważniejsza robota o ile można ją poważniejszą nazwać.

I 3 dni w robocie, z czego 2 dni szkolenia i opierdol od szefa zgarnięty a i rezygnacja na własne życzenie xD

Szkoda, że mi odprawy nie dali xD

Rok zmian, tak, ewidentnie rok zmian. Stacjonuję w Warszawie oraz studiuję w owym mieście tam.

Polonistykę swoją drogą.

"Nikt nie mówił, że będzie łatwo ! "       ?  ;|    No jak to nikt nie mówił, każdy powtarzał, że oby do matury bo studia to wakacje.

Więc ci, którzy jeszcze są w czasach licealnych niech korzystają z życia ile się da póki jest możliwość.

Albo idą na studia na stosunki międzynarodowe, no to wtedy faktycznie wakacje.

Dobra, nie ma co się rozczulać - tak miało być i tak jest, nie ma innej ścieżki i marudzenie nic nie pomoże, tak?

Święta niesamowite. Sylwester? No comments. Miało być zajebiście, a wyszło jednak... mniej zajebiście nazwijmy to tak.

Ale nie ma tego złego ponoć.

Postanowienia noworoczne mam dwa. Ale to wyjdzie w praniu czy da radę. OBY ! Nie będę zdradzał, bo nie wyjdzie. A jak nie wyjdzie to zdradzę ;)

A niebawem sesja, w niedzielę powrót do Warszawy.

I wszystkim Wam życzę szczęśliwego nowego roku, dużo szczęścia i oby ten rok był jeszcze lepszy od poprzedniego :)

A zdjęcie zrobił Płaczi ziom. W centrum z Osą, Kamą, Emiśką, Mafią i Natalią. Pozdrowienia szczere, piękne.

Pominę jak wyszedłem, pominę.