Myślałem, że nigdy więcej tu nie napiszę.
Ale piszę, czyli jednak napiszę.
Jestem studentem kochani. Studiuję.
Wrażenia? NIE TAK TO KURWA MIAŁO WYGLĄDAĆ xD
Ogólnie mówiąc - zajebiście dużo nauki - filologia polska.
Najgorsze jest to, kiedy patrzę na swoich znajomych na innych uczelniach, kierunkach itd. kiedy mają luz, opierdalają się równo i mają zajebiście.
A ja? Na 8 na uczelnie, wielokrotnie do 18.15. I to nie koniec - potem lecę sobie kochani do czytelni ażeby przygotować się na następny dzień, do tego dochodzą wszelkie możliwe lektury wyobraźcie sobie. A jeszcze niebawem sesja too dopiero się zacznie.
Cóż. WWA? Z początku trudno było się przyzwyczaić, teraz już luz.
Tylko co z tego. Co z tego, ludzie. Poszaleć to ja sobie mogę w weekend. I fajnie, że do klubów można pójść (the Fresh yo) i na koncerty wszelakie i zbić pione z Eldo, Pezetem, Małolatem i Stasiakiem a i wódki się napić od Mesa - fajnie. Ale czemu tylko w weekend? Czasem nie wytrzymuję i jadę w akademiki we wtorki (wszak w środy mam na 11.30) i szaleję. Wtedy to można i wypić i pofreestyle'ować, zostać wygnanym przez murzynów a i Pudziana w Tesco spotkać.
Czy tęsknię za Łomżą? Nie, wogóle nie tęsknię.
Jasne kurwa, że tak ! Wszak na obczyźnie jestem ! Ciężko się przyzwyczaić do tego samodzielnego życia. Co poradzić. Życie nie bajka. Życie nie bańka wstańka, lub jak to Osa ostatnio powiedział - życie nie jajka.
Bo Wy kochani (Ci, którzy jeszcze w domostwach swych rodzinnych) nie zdajecie sobie sprawy jak to jest kiedy się wraca po 3 tygodniach w Łomżę i widzi ten mrygający komin - szaleństwo, lokalny patriotyzm, cokolwiek - kto by się tego po mnie spodziewał, co?
Wiele rzeczy, których się kiedyś nie doceniało - teraz zaczyna się doceniać.
Taka próba zatrzymania czasu - oby jak najdłużej zostać dzieckiem, jakie to wciąż aktualne.
I te piękne momenty, chwile życia, które wielokrotnie są tak wspaniałe, że nie chcesz, aby jeszcze kiedykolwiek się powtórzyły.
Ja naprawdę nie wiem jak to opisać i to nie jest jakieś rozczulanie się (i hope).
O ludzkości ! Ja Was chyba kocham po prostu.