Dziś w szkole spoko. 2 lekcje potem do domku bo się źle czułam :C Wczoraj Stutthof (jakkolwiek się to pisze) nawet Okeejm mrówki, mrówki, mrówki ;< Masakra. Potem wracaliśmy z buta, myślałam że nie dam rady, tak mnie naga napieprzała ... dzwoniłam po tate, ale on w gda ;c i smuteczeg. Mieliśmy jechać do Gdańska na wycieczkę, oglądać trupy, ale dyrektorka nie zgodziła się, bo niby że reszta na wagary pójdzie... Spaaać, spać. Miałam dzisiaj ćwiczyć na wfie, pierwszy raz po gipsie, ale źle się czułam no i mnie nie było, a dziś test Kupera. Nie chce mi się już nic tu pisać. Papapappataki !