Trochę mnie tu nie było. Jednak o tym co było, jak się tutaj nie udzielałam nie będę pisać,
Bywam uległa. Wiem... jakoś wcześniej nie miałam z tym problemów. Zawsze było jakieś wytłumaczenie ... Najczęściej "daj spokój, po co Ci zadzierać, kłócić się." W sumie też mogę podziękować w pewnym stopniu tym, którzy mnie wychowyali. Czy to nie oni powtarzali mi "odpuść, pokaż, że jesteś mądrzejsza, nie szarp się". W ten sposób to przytakiwanie zaczeło przenikać tam gdzie nie powinno.
Ktoś możliwe powiedzałby "tak teraz to najlepiej szukać winnych. To Ty sama masz wiedziec kiedy pozwolić na coś, a kiedy nie."
Już nie chcę być taka... w ogóle wiele rzeczy chcę w sobie zmienić... Pytanie jest tylko jedno: czy nie jest już za późno ? Nie po to jest to powiedzenie czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci. Jednak będę próbować... może się uda chociaż tą uległość w pewnym stopniu stłumić.
Inni użytkownicy: truskawkowaona1pantinkafohrszybkigoscastro2361829069mirainoamemalaga01halka1marcello408
Inni zdjęcia: ... pils93Piątek :D kalisiakXyz fuckit2296Król lew patkigdReligia Islamu bluebird11Rysiunio milionvoicesinmysoulokno elmarJa nacka89cwaSynek Toruń nacka89cwaNa działce nacka89cwa