I tak oto zleciał kolejny dzień w szkole. Matma-nie było aż tak źle i tak nie zostałam do końca. Postanowiłam, że będe miała 50% obecności i ani godz więcej, nie będe biegać do tablicy bo i tak nie bierze tego pod uwage. Polski bardzo ciekawie, szybko mi czas zleciał. Interpretacja aż się dziwie, że miałam na ten temat aż tyle do powiedzenia. Co do zakończenia nauki wszystko już ustalone. Data ogniska i pożegnania również. Zabieramy się a tablo ;) Brrr jak zimno było w szkole, tak mrozi a oni nie palą. Dobrze, że wzięłam ze sobą gorącą herbatke w termosie bo bym zamarzła.
Odpoczywamy, araz lece na zakupy. Potem idziemy kibicować w nożną, a na sam wieczór spacerek.
Bardzo aktywnie spędzony dzionek.
Miłej niedzieli