nie mam w ogóle humoru, wszystko mnie denerwuje, także nie wchodzić mi lepiej w drogę, bo gryzę...
Nawet wtedy, gdy emocje wezmą górę po raz setny słowa jak żyletki znów rozetną temat przeszły znasz to do perfekcji teraz ranią wszystkie gesty chcę być Twoim opatrunkiem nawet najgłębszych ran ciętych obronię Cię przed tym, co od dziecka znam na pamięć choć demony wczorajszego dnia mieszkają w nas na stałe będę najgłośniejszym głosem, który szepta Ci przez ramię by w momentach załamania myśli miały jasną barwę stworzę żywą tarcze stojąc sam na frontu linii gotów na ostatnie starcie, nie martw się o wynik choć kibice mej porażki będą brawo bili ucichnie ich wrzawa, bo walczę do ostatniej chwili wciąż, duchowy kompas wskazuje Twój kierunek pewnie za nim podążam, wszystkie myśli słyszeć umiem swej drogi nie zgubie, światła najjaśniejszy strumień jeśli stracie Cię za życia znajdę Cię po stronie drugiej
http://www.youtube.com/watch?v=uV73NgdH8Oc