Patrzcie na te rowery, to i tak jest nic. Na jednej ulicy było tyle, że nie dało się ruszyć wcale xd Ten kanał też miał, albo nadal ma, jakieś zastosowanie, ale nie pamiętam jakie. Wtedy bardziej skupiałam się na zrozumieniu tego, o czym nam opowiadał (po niemiecku -.-) przewodnik, niż na zapamiętaniu jego słów. XD
O jaaa... Co ja dzisiaj przeżyłam :D Nadal czuję, jakbym miała zapięte pasy. W ogóle te wszystkie suchary, szczególnie taty Klaudii!!! XD "Kup sobie lustro i przyczep do aparatu", "Wracałaś z kresowej, dobrze, że nie z kresu" "powiedz, że były korki w windzie, albo że winda jechała w bok, albo że złapałaś gumę" <--wracając do domu piechtą :D (wymówki na spóźnienie)
Tak ogólnie to byłam dzisiaj z Klaudią i jej rodzicami w Murzynowie, żeby zobaczyć działkę pod budowę.
"I co Klaudia, będziesz teraz mudżynem?"
Jedna ulica, jakaś podstawówka, sklep "ABC" jak z "Ranczo" i dzwiny kościół wyglądający bardziej jak dom z dzwonami z bluethooth'a XD Jakieś wiejskie chłopaki tam stały i wszyscy w śmiech, że to przyszli adoratorzy Klaudii, a dziewczynki - nowe przyjaciółki. Ale działka ładna. Nieźle umiejscowiona. W domu byłby fajny widok na rozlewisko i otaczający je las. Ot, dom nad rozlewiskiem, jak to określiła mama Klaudii.
Zrobiłam sesję Klaudii nad tym (jak to wspólnie nazwałyśmy) okresowym, nieużytkowym jeziorkiem. XD Wyszły zabójczo!!! A potem do Ikei, na obiad. :DD A po obiedzie, nażarte po szwedzkim stole, do kibla przez taki korytarz z lustrami. Takie opchane miałyśmy się jeszcze oglądać.
Ogólnie było WC osobno dla matek z dziećmi, niepełnosprawnych, z kółeczkiem i trójkącikiem. Już chciałam otworzyć drzwi z kółeczkiem :]
A Ty gdzie?! Tutaj! - zawowała Klaudia, stojąc przy wc dla niepełnosprawnych XDDD
Albo jak poszłam z nią po dolewkę cappucino. To był raczej stary sprzęt, najpierw lało tą piankę, a pięć minut później dopiero kawę. A ja nie wiedziałam i już chciałam nacisnąć drugi raz, bo ta pianka wypełniła kubek do połowy.
K: Poczekaj, to najpierw musi pomyśleć, nie to co TY! XD
Albo jak usiadłyśmy na czerwonych fotelach (!), przed którymi stały dosyć duże wiklinowe kosze. Wtem przyszedł tata Klaudii i zaproponował jej wejście do jednego z nich. Oczywiście Klaudia, z pewnym ociąganiem, opróżniła kosz, robiąc sobie miejsce i siadła, a raczej wpadła. A potem nie mogła z niego wyjść. XDD
Albo nasze "Rozmowy w toku" na krzesełkach przy kiczowatej, plastikowej lampce, którą Klaudia zamieniła w dzieło sztuki :D I te dziadki dwa, "metalówa", a także bójka córki z tatą w aucie, o to żeby nie przełączano na inną stację, kiedy leci "Papa Americano" :D
Powrót do domu był również obfity w suchary, a jakże! XD
Powiem tylko tyle, marny będzie los Lutyka w jego nowym nabytku ;P a Klaudii jako wiejskiego mudżyna xD
Inni użytkownicy: alihor57862harrypottergalleryjastylprojekt1bunny1411kintakuntekamabarcelonaxacbdefklaudiajulkaibulkazeroblink89ashwagandamoss
Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery