Róża...
Dostałem na osiemnastkę... ehh już prawie rok minął
Jak ja się szybko starzeję :D
W ogóle zauważyłem ostatnio jak bardzo ludzie zmieniają się z biegiem czasu...
Powiedzenie że "Ludzie się nie zmieniają" to bujda...
Każdy z nas przechodzi metamorfozy... I nie chodzi mi o wygląd,...
Charakter, gusta... Z czasem zaczynamy obracać się w innym towarzystwie...
Ktoś z grona znajomych odpada, dochodzi ktoś nowy...
Każde pozytywne, a tym bardziej negatywne przeżycie sprawia, że w człowieku dokonują się zmiany...
Ktoś kto czuł prawdziwy, zżerający i mieszający wnętrzności strach... Gdy czuje, że zagraża mu śmierć już nie będzie bał się zwykłych przyziemnych rzeczy, jak filmy itp... I każdy kto taki strach poczuł będzie sie delektował każdą chwilą spokoju...
A chwile w których będzie szczęśliwy będą dla niego prawdziwym błogosławieństwem...
Zmiany dokonują się w nas na co dzień... Chociaż formują się pod wpływem dłuższego czasu...
Zauważcie, że jedzenie które w młodości wam nie smakowało teraz wam smakuje...
Pomyślcie jak zmieniały się wasze gusta muzyczne na przełomie lat...
Ja sam przechodziłem przez chyba wszystkie "popularne" gatunki... Hip Hop. Techno, Pop...
Teraz oczywiście Metal...
Zmieniają się również gusta dotyczące drugiej osoby... Zaczynamy pragnąć czegoś więcej niż tylko pięknego ciała...
Zaczynamy dostrzegać duszę, charakter i styl bycia drugiej osoby. Tworzymy własne ideały, które z czasem zmieniają się jak przysłowiowe rękawiczki...
W sumie sam nie wiem po co to wszystko piszę...
Ale to chyba przez Anetę wzięło mnie tak na przemyślenia...
Cóż... czekam aż mój ideał w końcu się zmaterializuje...
To nawet zabawne, że nasze ideały nie istnieją i że prawdziwy ideał odkrywamy dopiero gdy kogoś bliżej poznamy...
Czekam...