No i w nocy pięknie ładnie pożegnałam rodzinkę, która już nad morzem gości. ^^
I od 11-stej na plaży się wylegują i tyłki grzeją! Takim to dobrze, no ale cóż.
Nie ukrywam, że zazdroszczę aczkolwiek.. jest dobrze! :)
Urzęduję sobie bez nich przez ten tydzień, przyda się taki tydzień luzu i spokoju..
Jest idealnie biorąc pod uwagę fakt, że Pawełek się wprowadził na czas ich nieobecności! :D
Szkoda tylko, że biedaczek do pracy musi chodzić.. no ale. :)
Zmian nocnych nie ma, więc nie będę się stresować tym, że muszę w nocy być sama w domu. ^^
Czas w końcu doprowadzić się do porządku i wyruszyć na jakieś zakupy, bo nudzi mi się, więc chociaż jakąś dobrą kolacyjkę przygotuję.. :)
Miłego popołudnia Wam życzę !
ps. Tak poza tym.. to tęskno za niektórymi.
Niby wakacje i full czasu wolnego, a tu.. lipa.
Każdy zajęty swoimi sprawami.
Ja wiem, że wiele rzeczy się pozmieniało i już raczej nigdy nie będzie tak jak kiedyś..
Ale mimo wszystko- trochę tego brakuje..