Ania, moja kuzynka.
To zdjęcie już było, ale dodaję je jeszcze raz tylko z inną przeróbką. Niestety, albo stety nie mogę dodać nic z wczoraj, bo coś się stało albo z aparatem albo z komputerem, nie wiem, nie znam się ;D.
Było świetnie, pan przychodził zabierał nam prąd, a w piwnicy był Łili Łonka. Zdecydowanie nie było dobrym pomysłem to, żeby wychodzić na dwór bez kurtki ;). Z lodów zrobiła się zupa :D
Krzysiek przyszedł do nas po północy, gitara została zmolestowana, filmy też obejrzane. Właściwie jeden film, dwa razy.
Tym razem nie spóźniliśmy się na nowy rok ;) Będzie co wspominać... ;) Bardzo mi się podobało ;).
Czuję się jak we śnie...
Niedawno wróciłam ze spaceru, jest strasznie zimno.
And mother always told me: "Be careful of who you love"...
Inni zdjęcia: Morzine ajusiaMalaga ajusiaMalaga ajusiaZakopane suchy1906Bionnassay ajusiaChamonix ajusiaChamonix ajusiaChamonix ajusiaAlpy ajusiaAlpy ajusia