Czasem stoimy na chmurach, czasem twarzami gładzimy trawę.
Czasem widzimy się we mgle dzisiejszego poranka,
czasem dostrzegamy w srebrzystej rosie nasze odbicia;
czasem nawet mówimy, jednak częściej milczymy, bo milczenie nam najlepiej wychodzi.
Martuś wybacz, wiem, że Twoje, ale takie prawdziwe ...