Zdjęcie Greckie.
Mam nadzieję, że niedługo nowości, chociaż narazie brak czasu na to nie pozwala.
Od bardzo dawna planujemy z Justyną pewien projekt, a od jeszcze dawniej z Kingą.
W najbliższym czasie postaram się coś zorganizować ;)
W szkole ciężko. Szczególnie hiszpański, co tydzień kartkówki i jeszcze prace domowe, których wykonanie zajmuje bite pare godzin. To niecały miesiąc, a większość z nas jest już wykończona tym wysiłkiem :<
Czekam tylko na sobotę. Urodziny Oli zapowiadają się zajebiście! I zapewne takie też będą! ;)
Jutro kolejne spotkania do bierzmowania, nie chce mi się nawet wyżalać na temat kościoła. 3 razy w tygodniu, nie jest źle. Zawsze mogli nam dowalić 10. Albo od razu 20 ;)
Od wczoraj zaczęłam znowu biegać, Marianna niestety nie mogła do mnie dołączyć. Dziś, pomimo szczerych chęci, nie byłam w stanie ruszyć dupy z domu. Nadmiar pracy domowej i materiału do nauki, przerasta moje możliwości i zagina czasoprzestrzeń. Tylko się obejrzałam a tu już zamiast 18, o której wychodzę biegać, 21.
A przede mną jeszcze 70stron lektury i Imperfecto na hiszpański ;)
No cóż.. noc jest długa!