Powoli się zaczynam zastanawiać gdzie się podziali prawdziwi ludzie ...

Straciliśmy człowieczeństwo ,ludzie to zimne jak lód marionetki , żądza posiadania  ,nienawiść ,zawody ciągle to coraz większe sprawiają że nie warto wierzyć w ludzi ...Przez to wszystko co dzieje się wokół mnie , nas  sprawia że w pewnej chwili się zawachałam czy powinnam dalej mieć tak dobre serce , czy poprostu ponieść się temu co mnie otacza i milczeć .Staram się byc inna niż wszyscy , pomagać służyć chociażby radą bo wiem jak wiele to znaczy w trudnych chwilach , nie chcę być kolejną obojętną na to co złe .Noszę w sercu coraz większy   żal do tych którym zaufałam i zawiodłam się po raz enty , ale nie tracę wiary w to że są jeszcze godni zaufania , coraz mniej wierzę w przyjazn w miłość ale wierzę .Staram się pomimo przeciwności losu być szczęśliwa , cieszyć się z tego co mam , z najmniejszych drobiazgów , doceniać każdy uśmiech i każdą dobrą chwilę , zapominać o tym co złe i dążyć do swojego , dążyć do marzeń i czekać aż ktoś zobaczy w moich oczach szczęście  

Mam dosyć zawiści , fałszywych twarzy a szczególnie tych które za wszelką cenę chcą decydować o moim życiu .

Nikt mnie nie zmieni , i pokażę że jestem warta więcej niż myślą , że są ważniejsze wartości w życiu niż pieniądze i mącenie szukanie sensacji na silę .