Gdy zdajesz sobie sprawe ze mozesz byc szczesliwy ze zaufales drugiej osobie i jestesscie szczesliwa rodzina i nagle ktos przez wlasna glupote to psuje. Teraz juz wiem stracilam, zranilam, mocno skrzywdzilam.
Dzis moge powiedziec ze to moja wina. Tak bardzo ciezko, kochac kogos tak bardzo chce Cie przytulic i pocalowac. Brakuje mi tlenu, moge duzo psac jak bardzo Cie kocham jak wiele szczescia mi dales. O tyle dobrze ze tego nikt nie czyta. Byles i bedziesz blaskiem w mych oczach, stracilam Ciebie stracilam blask. Staram sie zmenic i jest bardzo ciezko. Zdrada boli szylet w serce Ci wbilam. Chcialam byc z Toba zawsze, abys trzymal mnie za reke, chowac sie w Twoich objeciach, usmiechac sie, wspolne spacery. Moje serce zabrales ze soba. Ta milosc dawala mi sile aby isc przez to cholerne zycie, brak milosci = smierc wewnetrzna. Zabilam ta milosc, nie potrafie zyc bez Ciebie, Nie cofne czasu jestem idijotka. Nadal zycze Ci jak najlepiej wiem ze znajdziesz bardziej wartosciowa dziewczyne, ze bedziesz mial fajne dzieci i super zycie. Mam nadzieje ze kiedys mi wybaczysz i zapomnisz o mnie. Zniszczyc cos o czym marzylam co pragnelam ale to tylko ja tak potrafie