Z basenu na Hallera... gdzie jest czerwona zjeżdżalnia i w ogóle jest extra :D
a na zdjęciu moje największe kochanie na świecie, które rośnie jak na drożdżach. Już ma ponad trzy latka... jak ten czas leci.
Jeszcze niedawno karmiłam go z butelki i przewijałam mu pieluchy... a teraz uczę go dodawać :)
Dzisiejsze pozytywy:
radio w samochodzie- naprawione! działa, działa!
picie piwka do obiadu- gdyby nie te osy :|
ogólny stan psychiczno- fizyczny - w normie... albo lepiej :D:D:D