No to dzisiaj sukces! :)
Attakimer powoli zaczyna mi ufać i ja jemu. Już bez spiny wyczyściłam go całego wraz z kopytami!! :)
Biedny obolały po kastracji, ale jutro zalecana lonża i pierwsze nasze wspólne wyjście z boksu na padok. Zobaczymy .. może nie będzie tak źle. ;)
No i w błękitnym kantarku wygląda słodko! :D
A na zdjęciu Leo. <3