Więc... Informacji ciąg dalszy
W zeszłą sobotę, kiedy to przywiozłyśmy Noro do domku, stwierdziłam, że pasuje wyjść na wieczorny spacer No to szczęśliwa podeszłam i chciałam zapiąć mu smycz i... biedny się przestraszył, pisnął, skulił pod nogami a na końcu "poddał" cicho popiskując
Stwierdziłyśmy z mamą, że musiał mieć złe przeżycia związane ze smyczą i że damy mu ten dzień spokój... Przeprosiłam go kawałkiem wędliny i już było ok Wygłaskałam i poszliśmy spać
Na nastepny dzień - przekupiony mięskiem - dał się już zapiąć ^_^ Poszliśmy w trójkę (ja, mama, Noro) ja dość długi spacer Bardzo łanie chodzi przy nodze (Noro - nie mama XD )
Na kolejne spacery wychodził już bez problemu A! no i w niedzielę go wykąpaliśmy
Kupiłyśmy mu z mamą kaganiec bo nie wiedziałyśmy jak zareaguje ale spokojnie - sam próbował wejść do wanny a później stał spokojnie
W poniedziałek - pierwszy dzień praktyk...Norcio został z tatą. Mama dzwoniła koło 12-13 do domu i mówiła tacie, że ja wrócę za ok 2 godziny i z nim wyjdę (wyjaśnienie: tata stwierdził, że to mój pies i on nie będzie z nim wychodził). Wracam do domu - nie ma ani taty ani psa... Wrócili 10 min później - Noro oczywiście szczęśliwy, że wróciłam ^_^ wylizał mnie po twarzy
A później tata dostał ode mnie ochrzan Nie...Nie dlatego, że wyszedł ("a wziąłem go na spacer bo taaaaaak patrzył") tylko dlatego, że go spuścił ze smyczy
ALE się okazało, że pies cały czas szedł przy nodze albo jak już się oddalił to co chwilę się obracał, żeby sprawdzić czy tata dalej za nim idzie
Jak mama wróciła z pracy to i od niej tata dostał ochrzan ^^ '
W środę za to mnie Morda obudziła o 2:30 w nocy bo mu się siu siu zachciało ^^ ' tzn obudziło mnie jak się załatwiał ale większość zdążył zrobić na polu
No i nagminnie mnie wybudza ze snu wieczorem opierając przednie łapy o łóżko i trącając mnie łapką, żebym go pogłaskała
No i poza tym! Czasem zdarza mu się zawyć! A ostatnio to nawet mamę obszczekał na powitanie! Chyba się coraz bardziej zadomawia ^___^ I czasem prycha z "oburzeniem" jak sąsiedzi łażą po klatce
Jutro Norcio pozna kawałek rodziny a w niedzielę babcię
PS.Pchły coś się uparcie go trzymają Mutanty jakieś! Mimo szamponu, obroży i kropli przeciwpchelnych