To znowu my.
Zafascynowani pięknymi komencikami, postanowiliśmy dodać zdjęcie z poprzednich wakacji.
Byliśmy wtedy młodsi, piękniejsi itp..., a nasze krocza przyozdabiały piękne liście niczym w rajskim ogrodzie.
Na znak tamtych czasów napsaliśmy słitaśny wierszyczek, że aż oh ah.
(wiersz)
Żaba jest szczęśliwa
kiedy rześki wiatr
od strony rozkopanych grobów
w których rozkochane dżdżownice
drążą długie jak kiełbasa tunele
Rosa niczym smarki po tabace
osadza się na liściach
obgryzanych przez ślimaki bez skorup
które padną łupem stunożnych potworów
ortografia im straszna lecz i obca
niczym UFO wzbijające się nad
świerków rozleniwionych kłosy
a ich szyszki jak bobki królików
spadają na drogę
na której wykoleiła się cysterna z mleczarni
A świerki w lasach po upływie czterech do pięciu lat
lepiły się jeszcze od mlecznych kożuchów
a żaba skacze niczym ciężarny kangur
ze złamaną nogą i bułką w ustach
szerokich jak autostrada
biegnąca przez dżunglę gęstą
niczym włosy niedźwiedzi skąpanych
w promieniach księżyca.
-----
Państwo pancerni
P.S
Przepancernie