so perfectly lost. 

zaczynam tak jakbym ciebie nigdy nie poznała.i szczerze wierze,że mi się to uda.bo kiedyś czekałam na jakąkolwiek wiadomość od ciebie i teraz gdy je dostaję widzę,że bez skuteczne było ratowanie tego co było/jest między nami.ty jak zwykle nic nie zawiniłeś,to ja nareszczie dostrzegłam jaki jesteś i koniec.

ostatnią noc spędzam z tobą w myślach,więcej już takich momentów nie będzie jak i wspomnień z tobą związanych.kasuję wszystko bo byłeś najlepszą rzeczą jaką tak naprawdę nie miałam.i obym w najbliższym czasie nie musiała się z tobą widzieć.

stracony czas,którego nie odzyskam i złudne nadzieje.ale dobry moment by zacząć wszystko na nowo.bo chyba tak naprawdę mimo tego czasu spędzonego razem jesteśmy obcymi osobami dla siebie,to znaczy ty jesteś dla mnie.

wszystkiego co najlepsze ci życzę,bo jak mówi mój przyjaciel trzeba odejść z klasą i w odpowiednim momencie.a on właśnie nastał.żegnaj.

Jack Daniels w puszce z Colą,papierosy i balkon.tak się z tobą żegnam.

Łodź,wyjazdy i może morze.

byle dalej od kilku miejsc i jednego uśmiechu,jednak.

Local Natives.

airplanes.