Zastanawiają mnie ludzie którzy debatują nad tym jak to by było gdyby mogli cofnąć czas, którzy chcieliby uniknąć błędów z przeszłości i tak dalej. Ja też przeżyłem w życiu wiele sytuacji które nie były dla mnie miłe, ale niczego nie chciałbym cofnąć ani zmienić. Żadnego ze zbyt szybko wypowiedzianych słów, żadnej z pochopnie podjętych decyzji, żadnej z tych chwil w których emocje wygrywały z rozsądkiem, żadnego błędu. To co przeżyłem definiuje mnie jako osobę jaką jestem teraz. Nie możemy się bać porażek, bo one nas umacniają i uczą. Człowiek któremu zawsze się udawało, gdy w końcu się wypierdoli, już nie wstanie.
Czasem zastanawiam się, czemu nie umiem jak wszyscy żałować decyzji z przeszłości, użalać się nad losem i marzyć o cofnięciu czasu. Czasem bym chciał, ale po prostu nie umiem.
"Co mnie nie zabije, to wzmocni" - Oklepane i powtarzane do znudzenia, ale co by nie mówić, to prawda.
"Są rzeczy, których chciałbym nie pamiętać
Ale żadnej z nich nie chcę sie wyrzekać
Jestem tym kim jestem dzięki nim
Jestem człowiekiem i wiem o sobie dużo więcej
Dzięki nim wiem czym jest szczęście
Wiem ile mówią mi blizny na ręce
Wiem co znaczą łzy i jak trudno
Wykuwa sie mężczyznę z chłopca jeśli nie jesteś Buddą
I namiętności zbyt często cię zwodzą
I życie kopie w dupę zbyt często za mocno
Ty nie czujesz żalu idziesz dalej naprzód
Bo wolisz iść i upadać niż żyć na kolanach pełen fałszu"
http://www.youtube.com/watch?v=Di7v1J3WaB4