http://www.youtube.com/watch?v=nWu6ney5hYQ - Do posłuchania przy czytaniu.
Zastanawiam się czasem, co jest prawdą. Emocje, logika? Gdzie jest złoty środek? Czy zrozumiemy świat i innych ludzi kierując się jedynie chłodną kalkulacją i bilansem strat i zysków? Czy nasze zyski na koniec okażą się prawdziwe? I odwrotnie - czy żyjąc chwilą i poświęcając emocjom, nie zostaniemy na końcu z niczym? Jakie podejście jest właściwe i kiedy przestaje być?
Jak mamy się zachować, aby nasze życie, nic nie znaczące w skali wszechświata i mijającego czasu miało sens?
Co jest sensem? Czym jest szczęście? Radością? Czym jest radość? Endorfinami? Więc dlaczego pobudzając ich wydzielanie i osiągając radość choćby przez ćpanie nie osiągniemy szczęścia na dłuższą mete?
Czym jest spokój? Kiedy ta piękna chwila spokoju kiedy siadasz w pięknym miejscu, wśród uspokajającej muzyki i pogrążasz się w myślach nad tym co było i co jeszcze przyniosą nadchodzące lata staje się nudą? Gdzie są granice?
Nie rozumiemy naprawdę samych siebie, więc jak mamy zrozumieć świat?
Czy wszystko da się racjonalnie wyjaśnić? Czy nieracjonalne wyjaśnienia będą prawdziwe?
Co po nas zostanie gdy odejdziemy z tego świata? Czy naprawdę ludzie są czymś wyjątkowym? Czy którakolwiekz religii mówi prawdę? Czy wraz ze śmiercią naszego mózgu znikniemy raz na zawsze i nieodwołalnie?
Jeśli tak, jaki jest sens życia?
Skąd się wzięliśmy? Przypadek? W takim razie jaki jest sens i cel istnienia czegokolwiek?
Cel motywuje, cel jest rzeczą która pcha ludzi do przodu. Odróżnia ich od zwierząt które kierują się instynktem i nie myślą o celu - człowiek z odrobiną jedzenia odcięty od świata będzie je dawkował, powoli, aby starczyło na dłużej - zwierze zje wszystko od razu, nie mysli o celu, o przyszłości.
Cel jest powodem wszystkich naszych działań, wszystko co robimy ma nas do czegoś zaprowadzić, każda najmniejsza czynność zmierza do rozwiązania, te małe rzeczy łączą się w całość ostatecznie tworząc to co zakładaliśmy - bez celu jesteśmy niczym, są różne cele, ale każdy człowiek ma jakieś.
Czy egzystencja rasy ludzkiej ma cel?
Jeśli tak, to jaki? Do czego zmierzają te wszystkie mniejsze wydarzenia, łączące się ostatecznie w wielką sieć? Czy jeśli nasza egzystencja ma cel, to co stanie się gdy go osiągniemy? Powstaną nowe cele?
Jak kończy się ta historia?