Siemanko wszystkim zmarźluchom!!
Postanawiam przezimować ten niezbyt sprzyjający mi klimat. Ktoś chętny ?
Czy bycie popularnym za wszelką cene nigdy się nie znudzi? Nigdy nie próbowałam jakos specjalnie zabłysnąć w grupie. Kiedy z klasy większość robiła rzeczy, które były tak bardzo "dorosłe" ja nie stosowałam się do popularnego stwierdzenia: "wszedłes między wrony, to kracz jak i one". Dziękuję sobie, że nie bylam na tyle nie mądra, żeby zmieniło mnie towarzystwo. Moje życie, moja przyszłość moje konsekwencje. Z perspektywy czasu widzę, ile problemów maja teraz ludzie za swoją "młodocianą głupotę". I po co było sie tak spuszczać dla innych ?
Pamiętaj, nie warto, pomyśl o sobie i swoim zdrowi. Ono będzie ci towarzyszyć do końca życia, a towarzystwo prędzej czy później zniknie. Uwierz...
See you