Lubię przebierać się w sukienki, zakładać na siebie swetry. Lubię siedzieć pod warstwami firanek, lubię palić świeczki i choinkowe lampki. Papierosy.
Lubię leżeć ciałem na podłodze, oddzielać się od świata o setki mil. Lubię być daleko.
Bo tutaj wcale nie pasuję. Urodziłam się o dwa wieki za późno.
Więc tak błądzę, więc tak czekam, na śmierć tylko. I nie marzę już. I tylko płakać mi się chce. Próbuję nie myśleć, przyjąć to co jest, ale
potwory same wyłażą z szafy.
'