Bardzo miło uznałam,że nienawidzę ładnych ludzi.Sama nie jestem nachudsza,najładniejsza,dodatkowo ma urokliwą wredote w sobie.Myślę,że to właśnie przez to,że nigdy nikt mnie nie docenił za to jaka jestem.Nikt nigdy nie powiedział mi,że dobrze wyglądam ze swoimi urokliwymi wałeczkami,ale...komu dodają uroku?
Dzisiaj nawet nie przeczytałam fragmentu książki,mam dość po tygodniu i nawet nie mam problemu z tym.
Tak pomyślałam,że nawet gdyby przytrafił mi się książe z bajki to wstydziłabym się go przez to jaka jestem zewnętrznie.