Nie pamiętam świąt byśmy nie spędzili ich razem..
Problemu, byśmy nie rozmyślali nad jego rozwiązaniem..
Dzięki ćwierćwieczu stałeś mi się bratem..
Jakiego nigdy nie miałem a zawsze mieć chciałem..
Tyle wspomnień, tyle zdarzeń..
Tyle nas łączyło, nigdy nic nas nie poróżniło..
Mówiliśmy wspólnym językiem mimo, że nie mieliśmy wspólnych marzeń..
Szliśmy ramię w ramię, obojętnie, co w nas tkwiło..
Najszczersze rozmowy i toasty wyłącznie z Tobą..
Podawałeś mi rękę i wyciągałeś z najgłębszego dna..
Dawałeś mi nadzieję, odwagę, byłeś mi ostoją..
Dzięki Tobie nawet gdy się odciąłem, wiedziałem, że nie jestem sam..
Najlepszy człowiek jakiego poznałem to byłeś Ty..
Teraz myślę wyłącznie nad jednym..
Czy zrobiłem wszystko, co w mojej mocy było..
Gdy stojąc nad Twoim grobem życie mi się rozmyło..
http://www.youtube.com/watch?v=cjVQ36NhbMk
"Where did I go wrong, I lost a friend
Somewhere along in the bitterness
And I would have stayed up with you all night
Had I known how to save a life.."