ehh... jakie to piękne nie ?! cudowne!
jeszcze nie dawno zastanawiałam się
jak wgle mozna robić takie zdjęcia,
a tym bardziej dodawać je.
na widok takich zdjeć robiło mi sie niedobrze,
normalnie przybierały mnie one o obrzydzenie.
doszłam do wniosku że to było z zazdrości.
ha^
a teraz sama robie takie zdjęcia,
i sama je dodaje,
a co najważniejsze znajduje się na tych zdjęciach,
ale nie z byle kim...
tylko z moim najukochańszym skarbem, z moim jedynym szczęściem...
ah. Kocham go, i tak szybko nie przestanę,
choćby nie wiem co się działo.
a ja nie potrafie być na niego zła dłużej niż minute...
i wiem że tak być nie powinno.
muszę się nauczyć złościć przez pięć miut!
ha! i normalnie zawstydze tym turbodymomena.
chociaż nie o to mi chodzi.
a tak ogolnie to dopadł mnie wieeeeeeelki leń.
nie wiem co się ze mna dzieje, ale nic mi sie nie chce (poza jednym).
ale mniejsza o to.