miałam jechać do wawy, nie pojechałam... / nie ważne.
od rana mam zły humor i staram sie robić rzeczy które mnie pocieszają. :)
cały czas płacze, a potem sie smieje. no cóż, zmienność.
ehhh, będzie dobrze, ja to wiem :D
ide spotkać sie z moimi pocieszycielkami :**
wiecie co? lubię różówy, jakoś od niedawna :)