ogólnie, nie wiem od czego zacząć.
wakacje były naprawde zajebiste. mogłyby trwać wiecznie, te wszystkie melanze , to wszystkoo. juz za tym tęsknie:(( teraz nie będzie juz tak dobrze. słucham teraz piosenek i ryczec mi sie chceeeee. przypominają najleprze chwile..
wczoraj rozpoczęcie, dzisiaj 1 dzień. jakaś paranoja. nie no juz mam doła...
jeszcze wszystko ostatnioo sie wali. wszystko. ostatnie 2 tygodnie to koszmar, a ostatnie 2 dni mnie dobijają.
aa do tego powiem, ze juz szybko nie zaufam nikomu. myślisz o kimś, ze mozesz mu zaufać, a tuuu co? suprise. ;]]
dobrze, że mam chociaż Ciebie A , i Ciebie S :**
bez was juz dawno bym sie załamała.
taaaaaa. ogólnie to potrzebuje czegoś. tego czegoś. raczej kogoś.
ale ja jakoś nie umiem, noo. ze mną jest cięzko, sama siebie nie rozumiem. płacze sie śmieje.
ważne żeby przetrwać.
dzięki bardzo :|
zbyt pięknie i jak w bajce układało się.
jest inaczej...