And i'm just a shadow of Your thoughts in me..
no to ten tego..
wczorajszy dzień udany w 99%. najpierw zdjęcia z Natalą, które wyszły moim zdaniem bardzo dobrze :) w sumie jak zawsze, bo przecież ten pyszczek jest jednym z moich ulubionych modelek :* wgl stwierdzam, że mi Cię brakowało, ej! musimy się spotkać jeszcze zanim wyjadę. ;c
potem z ekipcią chwilę się pobyło, zwaliło się z górki w trawę, szukało zgubionego zegarka i wróciło się godzinę później niż się miało wrócić na chatę. taaaaak, brawo panno Leto :D
potem co? klimat klimat klimat. chyba wieczory już nigdy dla mnie nie będą spokojne. zawsze będę na noc miała łeb pełen głupich przemyśleń, tęsknoty, wrażenia cholernej samotności i innych spraw, które nie powinny mieć miejsca. Ja tu nie pasuję. Wiem to. Z każdym dniem widzę to coraz bardziej. Nie moja epoka, nie moi ludzie.
Na chwilę obecną mam wrażenie, że mam tylko 2 osoby. Cóż, w końcu się jutro widzimy i chlejemy! :D Kaśka, kurde stałaś mi się tak bardzo bliska i jest mi z tego powodu tak niezmiernie miło :) chyba tylko dzięki temu, że mogłam z Tb pogadać mogę powiedzieć, że ten dzień jakoś miło zleciał. dziękuję. kocham cię <3
Szkoda, oddalamy się wszyscy od siebie. Tak, to moja wina. Czas odejść w niepamięć. Chociaż na trochę. Dajmy upust emocjom i idźmy się leczyć. Umysł w 99% wyleczony. 1% na zawsze chyba pozostanie łącznie z tą głupią blizną na ręce. One. Forever One. Czas zmienić swoje życie. Nadchodzi czas i coś się musi stać.
SONG OF THE DAY <3
dzisiaj mam dzień z Sabatonem *-*