wczorajszej euforiii już nie pamiętam ponieważ dzisiaj dzień u babci. Oznacza to obiad z kotletami kąpiącymi się w tłuszczu, i mnóstwo słodyczy w zasięgu ręki. Babci nie da się wytłumaczyć że nie jestem głodna, nie mam ochoty, ale że jedzenia jest bardzo smaczne :(
ZAWALIŁAM !!!!!!!! POMOCY !!!!!!
Dzisiaj chyba już jedzenia nie tknę !! a przynajmniej tak planuję !
Ala zaraz mnie brat wybawi,przyjeżdża po mnie i jedziemy na zakupy ... z jego dziewczyną(której nie lubię)
potem musze się uczyć na historie, matme, czyli dzień do DUPY !
bilans :
Śniadanie : 2 kanapki z chleba kukurydzianbego + plasterek sera + szynKA i kawa zbożowa
II Śniadanie : nic
Obiad : Kotlet z kurczaka + brokuła i kalafior + sałatka pekińska
Podwieczorek : czekolada !!!!! ku*wa :<