ej jest zajebiście :D pojechałyśmy z gajuską do garnku, było całkiem fajnie haha :D potem to stanelismy sobie z naszymi chlopakami ktorzy mieli zajebiste zajecie xd nawet tutaj nie pisze, bo aż wstyd :D nie no może nie wstyd, ale weźcie :D no to potem pojechalismy gajuske odprowadzic, tzn ja ją tylko do polowy lasu odprowadziłam bo nie chciałam przez ten cały las spowrotem jechac z suchanem, oponkiem i lara :P no więć sanelismy, ale ostatecznie ja z lara zaczekalam a suchan z oponkiem pojechali jeszcze za gajuską ją "odprowadzić" niby :D ahhahaha jak się z nich z lara śmialiśmy, bo byli już daleko od nas, spory kawałek a caly czas słychac było gajuske "no puuuuść mnie!!!" "no kurde PUŚĆ" hahaha, to dobre bylo, tak daleko a gajuske nadal slychac :D potem przyjechali no to jedziemy do domu, ale maniek jechal to z suchan z oponkiem gdzies jeszcze pojechali :D
+ jutro z rana ciocia & wujek przyjezdzaja...
no sponio, mama nadzieje ze to wytrzymam jakoś XD
nie no żartuje :D