photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 GRUDNIA 2013

Nothing changed.

Nadal się nic nie zmieniło.

Wszystko przelatuje mi między palcami.

Prawko nadal niezdane.

W sumie żaden pozytywny moment nie przychodzi.

Niby zawsze po deszczu wychodzi słońce, w moim przypadku nadal panuje burza przepełniona piorunami. Jestem tonącym, który chwyta się brzytwy. W rzeczywistości ciągle spadam na dno.

Jestem zmęczona, lecz nie mogę zasnąć. Wystarczy, że tylko się położę i zaczyna się intensywna praca mojego mózgu.Wymyślam niezliczone scenariusze tego, co mogłoby się wydarzyć, co by było gdyby itp. itd.Niesety, jestem osobą inteligentną i nie potrafię inaczej.Szkoda,że mój mózg nie działa tak w kwestiach matematycznych.

Za tydzień Wigilia. Nie czuję tej atmosfery.

Poczucie wyalienowania jest zdecydowanie silniejsze.

Tak bardzo mam ochotę przypierdolić niektorym osobom lub po prostu zepchnąć ze schodów nie zważając na konsekwencje.Jeszcze tylko kilka dni i spokój na pewien czas! <3

Muszę się jakoś odstresować i zwyczajnie poleniuchować.

 

Na zdjęciu - coś optymistycznego : mój świąteczny wystrój pokoju, hoho.