photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 KWIETNIA 2016

vol 2

Najpierw wyemigrowałam za sercem na drugi koniec tego chorego kraju, dzięki czemu doprowadziło mnie to do tego momentu w którym teraz się znajduje. Oczywiście, zakończenie tego było wielką katastrofą, która miała kolosalne konsekwencje. Serce szukało ukojenia w każdych zakątkach tego kraju, choć doskonale wiedziało, że to czego szuka jest pare przecznic dalej w rodzinnym miejcu. Dopiero po paru latach zrozumiało co tak naprawdę zawsze miało się na wyciągnięcie ręki. Właśnie teraz mogę budować własną twierdzę, miejsce i dom. Budować nie na iluzjacja a na wszystkich wyrzeczeniach, jakie doprowadziły nas do tego momentu. Coraz gorzej znoszę rozstania i jedyne czego chcę, to szczególnie w takie dni jak ten, położyć się z głową na Twoim ramieniu  i jak zawsze snuć niewyobrażalne historie, to w czym jesteśmy dobre.  Albo tak zwyczajnie, bez spięć i świadomości, że będziemy musiały się za kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin pożegnać poznawać Kraków na nowo. Coraz gorzej znoszę te rozstania. Wsiadam do Polskiegobusa, znikają mi z horyzontu loki i już naprawdę mnie nie obchodzi to czy ktoś siedzi koło mnie. Znika mi maska szczęścia i spokoju, który mi dajesz. Wcale nie czuję, że wracam do domu. Twierdzę, że czuję się jakbym z domu wyjeżdzała. To jest śmieszne, bo na chwilę obecną, czuję że moje rzeczy mają dwa domy a ja jestem bezdomna. Może dom jest tam gdzie Ty, albo może bardziej - Dom jest tam, gdzie jesteśmy razem.

Nigdy bym nie pomyślała, że Warszawka przykuje moją uwagę na tyle, że będę chciała się tam przeprowadzić. Może, już we wrześniu..Who knows ? Na tą chwilę odliczam godziny na Polskiegobusa.

 

klik