photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 PAŹDZIERNIKA 2015

Mgła była zbyt przezroczysta, by mogła zakryć wszystkie Twoje wady. Nasycona, jednak nie do końca trwała. Ujrzałam mniejsze zło w tym kim byłeś naprawdę. Nie czułam zagrożenia, bo dobrze wiedziałam, że mgły bywają zdradliwe.  Fałszywe kroki w lewo i prawo były bardzo niepewne, a ja patrząc i wnioskując& nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa. Już wtedy wiedziałam, że nie wyrwę z letargu żadnego serca. Nawet swojego i to było najgorsze. Zimne dni były coraz bliżej, a ja ślepo wierzyłam w cud. Stawałam nieśmiałymi kroczkami coraz bliżej Ciebie, by zobaczyć cokolwiek, co dałoby mi jakąś wskazówkę. ale nie. Nie widziałam nic, a Ty wciąż powtarzałeś, że Twoja droga się już kończy. Cieszyłam się, bo nie mogłam wciąż żyć w niepewności. Działałeś tak stanowczo, A ja byłam szczęśliwsza, jak nigdy dotąd!
Pragnęłam uciekać przez wszystkim. Przed uczuciami, emocjami, nienawiścią, która wydzierała ze mnie każdego dnia resztki człowieczeństwa.  Strach był zły, ale tląca się siła nienawiści była& dramatyczna. Nie wierzyłam i kilka razy spoglądałam w tył. Ciągle te czarne chmury i te wredne- przezroczyste mgły - nie dawały mi żadnego, konkretnego obrazu. Szum rozlegał się, a minuty płynęły jakby szybciej. Abstrakcja! Wciąż tylko to jedno słowo nasuwa mi się na usta. Nienawiść, zapomnienie, uczucia- teraz to obok, a jeszcze dalej Ty i Twoje lęki. Fruwam sobie beztrosko i wypatruję, kiedy w końcu zejdziesz na ziemię, by móc uwierzyć w prawdę i naszą wierność.