wiem ze roznie miedzy nami bywa, raz sie rozstajemy, za chwile wracamy..

oboje czasem nie mamy sily, na to by ten zwiazek dalej trwal, ale po kazdym powrocie, jestesmy silniejsi.

chce zebys wiedzial, ze jestes moja ostatnia mysla przed zasnieciem, i pierwsza po przebudzeniu, i to sie nigdy nie zmieni. tak jest od ponad dwoch lat, odkad Cię mam. czasem mam ochote Cie zabic, tak samo jak Ty mnie, mamy siebie dosc, ale za chwile zaczynamy tesknic i nie wytrzymujemy. sporo sie dzialo miedzy nami w ciagu ostatnich kilku miesiecy, pod wplywem emocji popelniamy bledy, zrywamy, udajemy ze mamy wyjebane, a w srodku rozpierdala nas na kawalki. nie wiem czy potrafilabym zaczac zyc bez Ciebie po takim czasie, tylu wspolnych chwilach dobrych i zlych, wspomnienia by mnie dobijaly kazdego dnia. nie umialabym obojetnie przejsc obok Ciebie na ulicy, wiedzac ze nie moge z Toba nawet porozmawiac, powiedziec "czesc".. jezeli mam byc szczera, to jestes najlepszym co moglo mnie w zyciu spotkac. oboje popelnimy jeszcze nie jeden blad, jeszcze nie raz sie zranimy, ale dobrze wiemy ze nie ma idealnych zwiazkow. Kochanie, zawsze znajdziemy jakies rozwiazanie w kazdej sytuacji, zawsze sie dogadamy, czasem warto niektore sprawy przemilczec, zeby nie powiedziec za duzo. nie wypominajmy sobie tego co bylo, bo robiac to zadajemy sobie bol. dobrze wiesz o co mi chodzi, o jakie sytuacje. kocham Cię, i chce Cię mieć już na zawsze.